Dr Petr Fort ponad 20 lat jest pracownikiem naukowym, zajmuje się fizjobiologią i dietetyką sportu wyczynowego. Jest autorem szeregu patentów i receptur preparatów dietetycznych (pośród znanych w Polsce np. SPEED 8, NITROX). Opracowywał produkty dla wielu konkurujących ze sobą firm odżywkowych. Jest autorem 17stu książek i dziesiątek publikacji popularno-naukowych dotyczących odżywiania i suplementacji. Od 6 lat często gości w wywidach i programach telewizji publicznej. Regularnie pisuje do magazynów Fitness, Longevity, Regenerace, Wellness i wielu innych. W Polsce najnowsze artykuły dr. Forta dostępne są w magazynach "Kulturystyka i Fitness" oraz "Sport dla Wszystkich". zob także w Wikipedii

Artykuł opublikowany w miesięczniku "Kulturystyka i Fitness Sport dla Wszystkich" 12'07

„Pij cole będziesz wielki!”

Ćwiczycie?
 Świetnie. Stosujecie suplementy? Dlaczego nie – dla tych, którzy wiedzą jak się z nimi obchodzić, stanowią one środek wspomagający, wyraźnie poprawiający rezultaty treningu. A przecież o to chodzi! Nie stosujecie suplementów? W porządku, wasz wybór. Macie rację, można sobie poradzić również bez nich. Ale efekty nigdy nie bedą tak samo dobre… i nie tylko o to tu chodzi. Prawidłowo stosowane suplementy nie tylko bowiem wzmacniają rezultat treningu, ale równocześnie pozytywnie wpływają na zdrowie. Nie wierzycie? W takim razie niewiele czasu poświęcacie studiowaniu materiałów informacyjnych i artykułów, pisanych przez doświadczonych specjalistów lub czołowych sportowców

KREATYNA nie tylko dla sportowców!
Jednorazowa, relatywnie niewielka dawka (2-5g) korzystnie oddziałuje nie tylko na sportowców, ale także na osoby, cierpiące z powodu nadwagi czy chorób serca (zawał, angina pectoris). Długotrwałe podawanie 2-5 g dziennie może być też korzystne w przypadku osób, u których wystepuje zwiększone ryzyko powstawania kamieni moczowych. KREATYNA dodatkowo poprawia pamieć, zwiększa inteligencję (!) a do tego może przynosić korzyści starzejącym się i starszym ludziom, którzy chcą zapobiec naturalnej dewastacji masy mięśniowej. KREATYNĘ możecie wypić Kreatyna dzięki przewadze grup NH2 ma odczyn zasadowy. Trudno rozpuszcza się w wodzie pitnej. Może być to przyczyną jej niedostatecznego wykorzystania przez organizm lub problemów żołądkowych, przede wszystkim w przypadku przedawkowania. Kiedy monohydrat kreatyny zmiesza się ze słabym kwasem, na przykład z kwasem węglowym w napoju, nasyconym dwutlenkiem węgla, lub z innym słabym kwasem organicznym, osiągnie się znacznie lepszą rozpuszczalność a otrzymany roztwór jest dodatkowo lekko „kwaśny” (ma pH niższe niż 7 – najczęściej około 5,5), co jest korzystne dla żołądka. Taki sposób postepowania można polecić wszystkim tym, którzy mają „słaby żołądek”. Zakładam, że spotkaliście się już też z inną formą kreatyny o nazwie Kre-Alkalyn. Chodzi tu o „szlachetne połączenie kreatyny z hydrowęglanem sodu”. Produkt ten stosuje się w formie kapsułek a jego zaleta polega na tym, że równocześnie z dostarczaniem energii pod postacią kreatyny poprawia on zdolność organizmu do uporania się z kwasami, powstającymi w wyniku pracy mięśni. Jest to również produkt użyteczny dla tych, którzy mają – na przykład z powodu intensywnego wysiłku fizycznego – zbyt „zakwaszony” żołądek.

Jest też kreatyna, wiązana z kwasem jabłkowym lub jego solą (ang. malic acid, sodium malate). Konkretnie chodzi o tri-creatine-malate, którego cząsteczka zawiera 75% kreatyny, ponieważ obecny jest w organizmie naturalnie powstający kwas organiczny - kwas jabłkowy (malic acid). Właśnie on poprawia rozpuszczalność tego produktu, przede wszystkim jednak pomaga przyspieszyć produkcje energii. Dzieje sie tak dlatego, że stanowi on składnik tzw. cyklu Krebsa kwasów trójkarboksylowych. Można wyciągnąć z tego logiczny wniosek - należałoby połączyć monohydrat kreatyny z tri-creatine-malate i dodać hydroweglan sodu. Właśnie takie połączenie dało początek nowemu napojowi - CREA-COLA. Produkt ten łączy "przyjemne z pożytecznym". Dostarcza organizmowi kreatyny jako źródła energii, kwasu jabłkowego jako stymulanta produkcji energii i równoczeonie ogranicza "kwasotę", powstającą w wyniku wysiłku fizycznego. Równocześnie organizm dostaje niezbedną dawkę jonów sodowych, koniecznych w celu utrzymania dostatecznej objetości plazmy (płynny składnik krwi). To wszystko wspomaga zdolność organizmu do zapobiegania niekorzystnemu obniżeniu intensywności przepływu krwi przez mięśnie.

Napój o nazwie CREA-COLA firmy MEGABOL jest zatem znaczącą innowacją wśród asortymentu dostepnych produktów, zawierających kreatyne. Przynosi bardzo przyjemną i przy tym niezwykle efektywną odmianę w zakresie produktów, dostarczających organizmowi niezbędnej energii wraz z pozytywnym bilansem azotowym. Regularne, codzienne spożywanie jednego opakowania napoju CREA-COLA stanowi idealne rozwiązanie dla każdego, kto nie lubi "tebletek i kapsułek", a także dla wszystkich, chcących dostarczyć organizmowi energię do błyskawicznego wykorzystania oraz polepszyć jego odporność na wszelkie rodzaje wysiłku fizycznego. Czego chcieć więcej?
Dr Petr Fort, specjalista do spraw żywienia ogólnego, dietetycznego oraz sportowego.

Stosujecie suplementy, ale jednocześnie „jakoś się już wam przejadły”? Nic dziwnego. Niewiele suplementów – nie licząc gainerów o bogatym smaku – cieszy komórki smakowe czy żołądek. Zdarza się, że jakiś produkt wam zdecydowanie „nie pasuje”? Jakiś gainer spowodował u was kilkakrotnie zaparcia lub na odwrót – zmusił do odwiedzenia kilka razy z rzędu toalety? Prawdopodobnie wybraliście nieodpowiedni rodzaj. Może (czy raczej na pewno) chcieliście trochę oszczędzić? To się nie opłaca.

Poświęćcie zatem trochę czasu opisowi nowego, niezwykle interesującego produktu ze „stajni” firmy MEGABOL.
Jestem przekonany, że nie ma człowieka, który ćwiczy kulturystykę a nigdy nie spróbował użyć KREATYNY. A dokładniej – monohydratu kreatyny.

Była to pierwsza forma tej substancji, dopuszczona do wolnej sprzedaży w sklepach z dietą sportową i centrach fitness. Jak każda nowa rzecz, również ten typ kreatyny miał (i ma) swe słabe strony. Bardzo źle rozpuszcza się w wodzie, niektórzy odczuwają po nim nieprzyjemny posmak w ustach lub mają problemy żołądkowe. Tym bardziej, że dzienna dawka monohydratu kreatyny wynosi ponad 5 g (czasami konsumenci „przyzwyczajają się” do około 20 g dziennie!). Możemy więc stwierdzić, że choć przyjmowanie monohydratu kreatyny ciągle jeszcze rzecz jasna przynosi efekty, to dzięki postępowi technologicznemu i najnowszym odkryciom naukowym istnieją już nowe, niezwykle wartościowe formy tej substancji. Jedną z nich, którą opiszę w dalszej części artykułu, jest
tri-creatine-malate
forma kreatyny zawarta w produkcie, który was przyjemnie zaskoczy a którego nazwa brzmi – CREA-COLA.

Najpierw jednak przypomnimy sobie dlaczego stosowanie kreatyny jest korzystne
Kreatyna jest naturalną substancją, służącą do produkcji fosforanu kreatyny. Fosforan kreatyny jest wraz z ATP odpowiedzialny za produkcję energii, stanowi podstawowe jej źródło dla komórek mięśniowych (jak i dla pozostałych). Na tym jednak jego oddziaływanie się nie kończy! Dostateczna ilość kreatyny w komórkach jest gwarancją optymalnej wydolności, albowiem ogranicza ona negatywne efekty narastającego zagęszczenia kwasu mlekowego w mieśniach, powstającego wskutek intensywnej pracy mieśni. Głównym przedstawicielem szeregu produktów, zawierających cząsteczke kreatyny, jest MONOHYDRAT KREATYNY. Jak mówi nazwa, zawiera ona związaną w cząsteczce wodę. Prace naukowe jednoznacznie udowodniły, że przyjmowanie kreatyny w postaci suplementów zdecydowanie poprawia wydolność – przede wszystkim w dyscyplinach, wymagających dynamicznego, intensywnego wysiłku oraz dużej szybkości, a więc podczas ćwiczeń sportowych, trwających maksymalnie kilka minut. Istnieją oczywiście reżimy, opisujące użycie kreatyny w dużych ilościach i to w ciągu wielu nastepujących po sobie dni. W ten sposób kreatynę stosują kulturyści. Istnieje jednak także możliwość przyjmowania kreatyny w jednorazowych dawkach, wynoszących 3-5g. Udowodniono, że dzieki temu w ciągu 30 minut od użycia zdecydowanie podnosi się jej poziom w plaźmie! Kreatyna jest dobrym rozwiązaniem nie tylko dla sportowców, specjalizujących się w sportach siłowych, wymagających maksymalnej ilości tkanki mięśniowej, ale również dla tych, którzy są raczej „wytrzymałościowcami”, ale mimo to ich organizmy poddawane są maksymalnym obciążeniom, często wielokrotnie powtarzanym w ciągu jednego dnia!